29 marca 2014

Eostar, Eostar, eordhan modor...



Ostaro, Ostaro, Matko Ziemio...
niech na tych polach
wzrasta i się rodzi,
niech kwitnie i owocuje.
Pokój im.

Tymi słowami w zeszłym tygodniu rozpoczęliśmy Ostarę – nasze asatryjskie wiosenne święto.
Tymi słowami przed tysiącami lat rozpoczynali uświęcanie pól i ziemi nasi przodkowie.
Zostały one zapisane przez anonimowego mnicha we wczesnośredniowiecznym rękopisie odnalezionym w klasztorze Corvey. Widać z nich wyraźnie, że Ostara była świętem skierowanym w przyszłość, świętem nowego początku, oczekiwań i odnowy życia po zimowym letargu. Świętem radości i dziękczynienia bogom, że przetrwaliśmy zimę – najtrudniejszy okres w roku.
Śmierć z głodu i chłodu, która wydaje się nam współczesnym, żyjącym pod bezpiecznym kloszem cywilizacji, czymś odległym i prawie nierealnym, była dla naszych przodków corocznym wyzwaniem, z którym musieli się zmierzyć.
I z którym nadal musi mierzyć się otaczająca nas natura.

20 marca 2014

Ôstarmânoth


 

Spójrz jak przebiśnieg
Przez zimną ziemię przebija.
Spogląda sobie na Sunnę:
Śniegi swym światłem stopiła.

Disy drzewami dzwonią,
Dęby - dobudziły dziki.
Kwitną krokusy i rumian rodzimy
Ku zgubie złej zimy.

Ostara ostatnie ostępy ożywia
I niesie nowe nadzieje przez niebo.
Wiem - wiosna wzeszła, gdy na dobranoc
Miesiąc zamruczał mi runę Berkano.






Ostarowe życzenia płodności
i nowych nadziei na wiosnę
przesyła Sylcia
wraz z ekipą Gothiskandzy.