Konkurs ostarowy pokazał mi przede wszystkim, jak wielu jest wśród polskich asatryjczyków fajnych, utalentowanych ludzi, którym się chce. Mimo bardzo krótkiego terminu, uczestnicy znaleźli czas i ochotę, dzięki czemu dotarły do mnie piękne, bardzo zróżnicowane, oryginalne, jedyne w swoim rodzaju dzieła, w których widać ogromne zaangażowanie i mnóstwo poświęconego czasu i pracy. To sprawia, że najchętniej nagrodziłabym wszystkich!
Wyboru zwycięzcy dokonali - na moje szczęście - użytkownicy Facebooka. Najpiękniejszym ostarowym, wiosennym dziełem zostaje "Zajączkowa wydrapywanka", a zwycięzcą konkursu jej autorka - Bjort Światełko!
Najchętniej nagrodziłabym wszystkie wspaniałe prace, które do mnie dotarły. Po wielkich bólach i niezdecydowaniu w końcu postanowiłam przyznać trzy wyróżnienia. Otrzymują je:
Lego Ostara i jej autor Jakub Baćmaga - za pomysłowość, oryginalność i nietypowość,
Ostara autorstwa Beaty Orłowskiej - za przepiękne wykonanie i unikalny styl, który uwielbiam
oraz
Ostara 2024 i Anna Vrede Jezienicka - bo opowiadanie rozbawiło mnie do łez i za umiejętność wczucia się w narrację z perspektywy dziecka.
Lego Ostara i jej autor Jakub Baćmaga - za pomysłowość, oryginalność i nietypowość,
Ostara autorstwa Beaty Orłowskiej - za przepiękne wykonanie i unikalny styl, który uwielbiam
oraz
Ostara 2024 i Anna Vrede Jezienicka - bo opowiadanie rozbawiło mnie do łez i za umiejętność wczucia się w narrację z perspektywy dziecka.
Brak komentarzy
Prześlij komentarz